„Sprawiamy, aby niemożliwe stało się możliwe” - to główne motto Państwa firmy?

Zgadza się. Taką właśnie żelazną zasadę przyjęliśmy i codziennie staramy się wcielać w toczące się
w naszym zakładzie życie. Dzięki temu, że wszyscy w to wierzymy i na co dzień staramy się udowodnić, że nie jest to tylko hasło, a nasze prawdziwe podejście do pracy, możemy sprostać każdemu wyzwaniu stawianemu nam przez klientów, nawet tych najbardziej wymagających.

Skoro mowa o wymaganiach. Jakie potrzeby klientów są dziś dla Państwa największym wyzwaniem?

Jesteśmy firmą, która specjalizuje się w produkcji konstrukcji aluminiowych. Są to zadaszenia, podesty sceniczne, kratownice, barierki koncertowe, sceny mobilne, ale nie tylko. Produkujemy również elementy konstrukcyjne służące do budowy nowoczesnej infrastruktury w sektorze energetyki m.in. farm wiatrowych, które są teraz silnie rozwijane na rynku niemieckim. Dodatkowo prowadzimy również usługi w obszarze związanym ze spawaniem i obróbką aluminium, żeliwa i stali nierdzewnych. W każdej ze wspomnianych branż, jakość, która przekłada się na bezpieczeństwo, jest wartością nadrzędną. To właśnie bezpieczeństwo decyduje o tym, że i od nas klienci wymagają spełniania wyśrubowanych parametrów produkcji. Wymogi stawiane naszym produktom można określić w dwóch słowach – 100% dokładności i powtarzalności. Do tego właśnie dążymy w naszej pracy. Rzetelność naszych pracowników w połączeniu z dobrze wyposażonym warsztatem przekłada się na to, że każdemu klientowi oferujemy produkt najwyższej jakości, dostarczony zgodnie z indywidualnymi wymogami i w oczekiwanym przez niego czasie.

Czy inwestycje w technologię CNC są krokiem ku doskonałości w obsłudze klientów?

Technologia CNC w naszej branży to dziś konieczność. Bez maszyn, które nie są w stanie spełnić wymogów w zakresie precyzji czy wydajności, nie ma co nawet marzyć o produkcji dla wymagających branż. Wystarczy spojrzeć na katalogi zagranicznych firm, które już na pierwszych stronach podkreślają, że cała produkcja jest realizowana w oparciu o maszyny CNC. My chcemy konkurować z najlepszymi na rynku, w dużej mierze oferującymi swoje usługi na rynkach zachodnich, dlatego w tę nowoczesną technologię zaczęliśmy inwestować już wcześniej.

Ale Robodrilla używają Państwo od niedawna. Co zdecydowało o kupnie tego urządzenia?

Nasza rozwijająca się produkcja w coraz większym stopniu sygnalizowała nam potrzebę dostosowania się do wymogów stawianych przez klientów. Mam tu na myśli zarówno wymaganą wysoką jakość obróbki,
z którą nasza pierwsza frezarka, znacznie mniej rozwinięta pod względem technologicznym, nie zawsze dawała sobie radę, jak również wydajność. Poza tym nasza firma wciąż się rozwija, a więc zakup tej maszyny był także podyktowany koniecznością inwestowania w przyszłość zakładu.

To wszystko zdecydowało, że rozpoczęliśmy poszukiwania niezawodnej i wyjątkowo precyzyjnej maszyny. W naszej firmie było kilka prezentacji i kilka ofert współpracy. Wybór jednak padł na centrum obróbcze marki FANUC. To była optymalna propozycja na nasze potrzeby, mam na myśli zarówno koszty eksploatacji jak i poziom jakości, jaki gwarantuje maszyna. Po ustawieniu Robodrilla na hali produkcyjnej, w miejscu optymalnym dla wykonywania zadań, zaczął się etap uruchomienia urządzenia. Zostaliśmy przeszkoleni przez fachowców FANUC-a i Robodrill zaczął pracę.

Czym się on zajmuje?

Generalnie używamy go do frezowania. Wykonujemy elementy potrzebne w naszej działalności do bieżącej produkcji. Najczęściej są to półfabrykaty wykorzystywane do łączenia konstrukcji aluminiowych, które z kolei są wykorzystywane do budowy całych systemów scenicznych, obejmujących podesty, barierki, zadaszenia i inne elementy niezbędne do stworzenia bezpiecznej infrastruktury w branży rozrywkowej np. przy organizacji dużych koncertów.

Ile półfabrykatów powstaje przy użyciu maszyny np. w ciągu doby?

W naszym portfolio znajduje się obecnie 40 różnych detali. Jednak, każdy z nich jest produkowany
w innym nakładzie, w zależności od naszych bieżących potrzeb. Są takie detale, których dziennie produkujemy 800 sztuk i takie, których musimy wytworzyć 6 tysięcy. Jednak niezależnie od potrzebnego nakładu, Robodrill wspiera nas bez zarzutu. 

Jakie cechy muszą spełniać gotowe półfabrykaty?

Nasze produkty muszą spełnić szereg wymagań dyktowanych zarówno przez naszych klientów, jak
i liczne normy jakościowe. Mówiąc krótko, muszą być one bardzo dokładne i w 100% powtarzalne.
Z uwagi na funkcje, jakie te drobne elementy pełnią w konstrukcjach, jakość ich wykonania ma znaczenie kolosalne.

Dlaczego jakość jest tutaj taka ważna?

W odpowiedzi na to pytanie znów muszę wrócić do kwestii bezpieczeństwa. To ono jest tu kluczowe. Proszę wyobrazić sobie ogromne konstrukcje połączone słabymi lub nieprecyzyjnie wykonanymi łącznikami. Nie było by tu w ogóle mowy o możliwości odpowiedniego złożenia elementów w jedną całość, zapewnieniu odpowiedniej stabilizacji konstrukcji, wymaganej wytrzymałości czy możliwości dociążenia systemu. Na pewno nie byłoby też mowy o bezpieczeństwie, które jest warunkiem zastosowania konstrukcji w miejscach, do których z założenia są przeznaczone. 

A jak układa się codzienna współpraca z Robodrillem?

Robodrill pracuje praktycznie non stop. Szybko i bezawaryjnie. Wykonujemy rozmaite detale, których kształt musimy często zmieniać. To nie jest jednak żaden problem, bo mamy wystarczająco dużo oprzyrządowania, które zostało zrobione specjalnie na nasze zamówienie. To daje dużą swobodę działania i elastyczność, która jest tak ważna w naszej branży. Prostota, szybkość, precyzja – to zapewnia Robodrill. Naszym zadaniem jest jedynie „powiedzieć” maszynie, o jaki detal nam chodzi. W praktyce wystarczy zmienić końcówki robocze i już można frezować nowy element. Równie szybko wgrywamy odpowiednie oprogramowanie.

Czy łatwo jest obsługiwać Robodrilla?

Jeśli spojrzymy na dowolny detal, który powstaje w naszej firmie, wydaje się, że zaplanowanie pracy
i samo wykonanie jest karkołomnie trudne. Jednak dzięki najnowszym technologiom możemy połączyć dwie rzeczy: koronkową robotę z prostotą obsługi. Zobaczmy to na przykładzie Robodrilla. Magazyn urządzenia posiada 21 narzędzia, które automatycznie się wymieniają. Materiał, z którego ma być wykonany element, zostaje zamontowany na stole, a Robodrill w odpowiednich sekwencjach dobiera końcówki robocze potrzebne do wykonania kolejnych faz obróbki. Narzędzia i oprogramowanie pozwala na tworzenie praktycznie dowolnych kształtów. Jedyną granicą jest wyobraźnia, bo technologicznie nie ma tu żadnych problemów. Czasem jednak wyzwanie przychodzi z zupełnie innej strony. Obrabiamy przede wszystkim aluminium, ale może zdarzyć się partia metalu o innej niż się spodziewamy jakości
i musimy wtedy wprowadzać korekty. Tu przydaje się elastyczność i precyzja obrabiarki, bo wystarczy szybka korekta ustawień narzędzi, czy programu i problem znika.

Korzystają Państwo przy tym z serwisu FANUC-a?

Niezawodność Robodrilla sprawia, że właściwie nie ma takiej potrzeby. A pisaniem programów zajmuje się nasz pracownik, który został odpowiednio przeszkolony. Nie musimy, więc szukać tu wparcia i pomocy. Sama obsługa Robodrilla jest prosta i intuicyjna. Możemy błyskawicznie zmieniać parametry produkcji, nawet, jeśli mowa o bardzo skomplikowanych wzorach. Poza tym mamy kilka obrabiarek ze sterowaniem CNC FANUC-a i to też skłoniło nas do wyboru Robodrilla. Dzięki temu mamy kompatybilne sterowanie z innymi maszynami. To duże ułatwienie, bo cały park maszynowy działa na podobnym i niezawodnym oprogramowaniu. To daje duże możliwości, bo jeśli jedna z maszyn nie poradzi sobie do końca z jakimś elementem, część pracy przejmuje inna, ale z tym samym sterowaniem, co znacznie ułatwia pracę. Nasze pierwsze tokarki pracowały i pracują na sterowaniu FANUC-a. Ten system się sprawdził i zamierzamy przy nim pozostać.

Wspomniał Pan, że technologie to konieczność, a czy produkty FANUC, które Państwo posiadają, wpływają na poziom konkurencyjności rynkowej Państwa firmy?

Z pewnością. Inwestując w taki, a nie inny park maszynowy, odpowiadamy na bieżące potrzeby kontrahentów, ale jednocześnie pracujemy na własną przyszłość. Jeśli nasza firma nadal będzie rozwijała się w podobnym tempie to wzrost naszej konkurencyjności rynkowej jest po prostu nieunikniony. Cieszy nas to i pozwala śmiało myśleć o zdobywaniu coraz większych i bardziej wymagających kontraktów,
a także pozyskiwaniu klientów z nowych, jeszcze nieodkrytych przez nas branż.

Rozumiem, że ta konieczność to także powód do dumy?

Zdecydowanie, dlatego czasem kusi i nas, by się pochwalić. Bardzo chętnie oprowadzamy po zakładzie naszych klientów i potencjalnych odbiorców. I zawsze pokazujemy im, jak powstaje to, co zamawiają. Dla nas jest to powód do dumy, bo ludzie widzą najnowocześniejsze technologie, ich możliwości, a także poziom jakościowy, jaki możemy zapewnić tworząc nasze produkty. W efekcie nabierają do nas zaufania. Mimo, że widziałem to już setki razy, za każdym razem cieszy mnie reakcja ludzi, którzy najpierw widzą surowy kawałek aluminium, a potem wyczarowany z niego, w błyskawicznym tempie, skomplikowany kształt. Sam proces nie jest do końca widoczny, bo detal wykonywany jest w płynnej otulinie. Można jednak dostrzec błyskawicznie zmieniające się końcówki robocze, ruchy obrabiarki by nagle pojawił się efekt końcowy. To zawsze robi wrażenie. Taka kwintesencja możliwości najnowszych technologii.

Życzę Państwu powodzenia i dziękuję za rozmowę.