W Polsce jest obecnie około setki start-upów, których działalność jest bezpośrednio związana ze sztuczną inteligencją i które mogą skorzystać na fali popularności tej technologii.
Obok entuzjazmu – wywołanego głównie najnowszą, znacznie ulepszoną wersją ChatGPT4 – pojawiają się też jednak obawy o jej wpływ na rynek pracy i cyberbezpieczeństwo. Jak wskazuje ekspertka OVHcloud Natalia Świrska-Załuska, praktyczne wdrażanie tej technologii w firmach wciąż nie postępuje zbyt szybko. Jednak prognozy mówią o dynamicznym przyspieszeniu inwestycji w ten obszar.
– Plany inwestycyjne związane ze sztuczną inteligencją w Europie Centralnej i Środkowo-Wschodniej są duże. Bazując na raporcie Alior Banku za 2021 rok, mówimy tutaj o kwocie rzędu 400 mln dol. inwestycji w projekty związane z SI. Szacuje się, że takich projektów jest w całym tym regionie około 800, z czego połowa w Polsce i Ukrainie, więc ten kapitał popłynie też do nas – mówi agencji Newseria Biznes Natalia Świrska-Załuska, start-up program manager CEE w OVHcloud.
Według analityków IDC („Worldwide Artificial Intelligence Spending Guide”) w tym roku globalne wydatki na sztuczną inteligencję wzrosną o 27 proc. względem ubiegłorocznych i sięgną 154 mld dol. To tempo wzrostu prawdopodobnie utrzyma się w kolejnych latach, dzięki czemu w 2026 roku inwestycje w ten obszar będą dwukrotnie wyższe. IDC wskazuje, że branżami najbardziej zainteresowanymi AI będą w tym roku bankowość i handel, z kolei to w przemyśle medialnym wzrost wydatków będzie najszybszy (ponad 30 proc. rocznie).
– Sztuczna inteligencja pomaga w budowaniu przewagi konkurencyjnej organizacji na różne sposoby. Może m.in. w krótkim czasie przeanalizować bardzo duże zbiory danych i przesłać gotowe wyniki tej analizy, które menedżerowie czy kadra zarządzająca mogą wdrożyć do organizacji. SI może też optymalizować nam pewne procesy, np. zarządzanie dokumentacją, dostawami w branży logistycznej, bo to są proste, powtarzające się czynności, które sztuczna inteligencja może wykonywać szybciej niż człowiek – wymienia Natalia Świrska-Załuska. – Najważniejsze jest jednak to, że SI może wprowadzać innowacje do produktów i tutaj mówimy o przewadze konkurencyjnej szczególnie w kontekście start-upów, które z natury są firmami innowacyjnymi. Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji mogą np. gromadzić więcej danych, usprawnić swoją technologię, jeszcze lepiej dostosować swój produkt do klientów.
Na fali ogromnej popularności SI chce obecnie skorzystać wiele firm, do których zaliczają się też polskie start-upy. Opracowana przez Jana Szumadę, analityka inwestycyjnego Warsaw Equity Group, mapa pokazuje, że w Polsce jest około setki takich spółek, których działalność jest bezpośrednio związana ze sztuczną inteligencją. Z kolei PFR Ventures wymienia tę technologię wśród głównych trendów na 2023 rok, prognozując m.in., że SI zacznie wspierać programistów i informatyków w powtarzalnych zadaniach i pojawi się m.in. w farmacji, wspierając tworzenie nowych leków.
Sztuczna inteligencja w ciągu ostatnich kilku miesięcy przeżywa boom, głównie za sprawą ChatGPT – narzędzia SI wspieranego modelem językowym, opracowanego przez laboratorium badawcze OpenAI, które jest nazywane kamieniem milowym w rozwoju tej technologii. Jego pierwsza darmowa wersja została udostępniona pod koniec listopada ub.r. i od razu stała się globalnym hitem – tylko w ciągu pierwszych pięciu dni skorzystało z niej ponad 1 mln użytkowników. W połowie marca br. pojawił się jego znacznie ulepszony następca – ChatGPT4, który większość dotychczasowych użytkowników zgodnie nazywa rewolucją na miarę wynalezienia internetu czy maszyny parowej. Nowa wersja analizuje i rozumie nie tylko tekst, lecz również obrazy, ma znacznie dłuższą pamięć, a dzięki większej liczbie danych i pamięci lepiej i dokładniej rozumuje. Model ten lepiej radzi sobie z odróżnianiem prawdy od kłamstwa.
– Dzięki ChatGPT więcej ludzi usłyszało o sztucznej inteligencji. Natomiast podstawy edukacji dotyczącej tej technologii – co ona może i jak możemy z niej korzystać – dalej kuleją. To jest właśnie pierwsze wyzwanie, czyli edukacja pracowników, żeby oni nie bali się używać SI, żeby nie myśleli, że to jest zło wcielone, bo to też niestety czasem się słyszy. Tymczasem SI to jest raczej taka pomocna dłoń, która może odciążyć pracowników w najprostszych czynnościach – mówi start-up program manager CEE w OVHcloud.
W ostatnich miesiącach w kontekście wyzwań związanych z ChatGPT i sztuczną inteligencją w ogóle coraz częściej mówi się o rynku pracy i ryzyku wyparcia z niego części zawodów. Jednak większość ekspertów jest zgodna, że w ich miejsce pojawią się nowe, powiązane z SI i nowoczesnymi technologiami. Tego zdania jest też Światowe Forum Ekonomiczne, które w raporcie „The Future of Jobs Report” prognozuje, że do 2025 roku rozwój technologiczny wyprze z rynku ok. 85 mln miejsc pracy, m.in. w takich obszarach jak księgowość, wprowadzanie danych i wsparcie administracyjne. W zamian stworzy jednak ok. 97 mln nowych, związanych z obsługą robotów i nowymi technologiami. Maszyny będą jednak nastawione przede wszystkim na przetwarzanie informacji i danych oraz rutynowe prace ręczne na stanowiskach umysłowych i fizycznych. Dlatego zadania, w których ludzie wciąż mogą zachować przewagę, obejmują m.in. zarządzanie, doradzanie, podejmowanie decyzji, rozumowanie, komunikację i interakcję.
– Nie zgadzam się z podejściem, że sztuczna inteligencja jest zagrożeniem dla pracowników. Pomyślmy np. o mleczarzach, którzy kiedyś codziennie rano dowozili mleko pod drzwi. Teraz tak naprawdę nie ma już takiego zawodu, ale mleczarze zamiast rozwozić mleko, po prostu produkują je w fabrykach. Tak samo jest ze sztuczną inteligencją – ona będzie nas odciążać w tych najprostszych aktywnościach. Jeżeli ktoś jest wykwalifikowany i bardzo mocny w danej działce, na ten moment na pewno sztuczna inteligencja nie będzie w stanie go zastąpić – mówi Natalia Świrska-Załuska. – Z drugiej strony ze sztuczną inteligencją będzie trochę tak jak ze znajomością języka angielskiego. W dzisiejszych czasach już nikt nie pyta, czy go znamy, bo wychodzi z założenia, że to jest oczywiste. Za jakiś czas już nikt nie będzie pytał, czy korzystamy z SI, tylko w jaki sposób to robimy.
Poza czynnikiem ludzkim wyzwaniem związanym z wdrażaniem sztucznej inteligencji w organizacji jest kwestia cyberbezpieczeństwa, czyli takie zabezpieczenie algorytmów, by nikt nie wykradł gromadzonych i analizowanych przez nich danych.
– Drugą problematyczną kwestią może być też integracja systemów sztucznej inteligencji z już funkcjonującymi systemami IT. Niestety w przedsiębiorstwach często występuje tzw. dług technologiczny i to może być wyzwaniem – podkreśla ekspertka OVHcloud.
O tym, jak sztuczna inteligencja pomaga budować przewagi konkurencyjne w firmach, eksperci dyskutowali podczas jednego z marcowych wydarzeń w ramach cyklu Thursday Gathering. Coczwartkowe spotkania organizowane przez Fundację Venture Café Warsaw i jej partnerów stanowią okazję do wymiany wiedzy i doświadczeń oraz nawiązywania relacji biznesowych wśród szerokiej społeczności innowatorów.
źródło: Newseria