

Dlaczego i kiedy zdecydowali się Państwo na robotyzację zakładu?
Decyzję o zastosowaniu pierwszego robota w zakładzie produkcyjnym Grupy Paradyż podjęliśmy 5 lat temu. Wprowadzenie takiego rozwiązania było podyktowane głównie względami ekonomicznymi, a przede wszystkim przewidywanym, krótkim okresem zwrotu inwestycji. Według naszych obliczeń i w naszych warunkach wykorzystania tej technologii, inwestycja zwróciła się przed upływem 2 lat.
Jak roboty wpłynęły na produkcję w firmie Paradyż?
Roboty mają dużą przewagę nad pracą ludzi – choćby w zakresie wydajności: są dokładniejsze, szybsze, mogą pracować bez przerw, co w długoterminowej perspektywie przekłada się na niższe koszty produkcyjne. Robot pracuje w systemie ciągłym trzyzmianowym, w miarę potrzeb 24/7. Poprawia się również jakość produkcji poprzez zmniejszenie liczby odpadów. To wszystko pozwala nie tylko na szybki zwrot inwestycji – u nas, jak wspomniałem, trwało to dwa lata, ale i na czerpanie korzyści w przyszłości.
Mówił pan o zmniejszeniu liczby odpadów. Mógłby pan przytoczyć jakieś dane, ukazujące skalę procesu – na przykład statystyczną ilość odrzutów złożonych z towarów zdyskwalifikowanych z powodu niedociągnięć?
Ciągle poprawiamy wyniki produkcyjne, zmniejszamy ilość braków produkcyjnych. Już ich kilkuprocentowe zniwelowanie, które umożliwia zastosowanie robota daje wymierne korzyści finansowe.
Sięgnijmy po wynikające z praktyki konkrety. Do jakich dokładnie zadań używany jest robot?
Robot FANUC jest używany do zadań, które wymagają ogromnej precyzji – przekładania stopnic z kapinosem (płytki schodowe w kształcie litery L) na linii transportowej na specjalne podkładki. Proces ten jest istotny z punktu widzenia technologii wypalania. Ważne jest, aby ułożenie stopnicy na podstawce było bardzo dokładne, ponieważ każde najmniejsze niedociągnięcie powoduje krzywizny w produkcie, które dyskwalifikują towar do dalszej obróbki.
Posiadają Państwo jednego robota firmy FANUC. Dlaczego zdecydowali się państwo właśnie na tę firmę?
Wybór dostawcy nie jest przypadkowy. FANUC to firma z doświadczeniem w branży, posiadająca wysokie referencje oraz dbająca o ciągłe unowocześnianie swoich produktów, co przekłada się na ich wysoką jakość.
Stawiali, więc Państwo na poprawienie jakości wykonania – a więc ten obszar, w którym robot ma niekwestionowaną przewagę nad niedoskonałą pracą ludzkich rąk.
Tak, w naszym przypadku głównym założeniem wdrożenia robota była jakość, wydajność nie była kluczowa. Aktualnie obserwujemy kilkuprocentową poprawę, co jest bardzo dobrym wynikiem. Mówiąc o poprawie mam na myśli mniejszą liczbę odpadów, braków produkcyjnych. Wzrosło również bezpieczeństwo związane ze zmniejszeniem ryzyka wypadku. Robot pracuje w odizolowanej strefie, także nie ma wpływu na pracę pozostałych pracowników.
Czy przed zastosowaniem robotów zdarzały się niebezpieczne sytuacje?
Nie, nie o to chodzi. W naszej firmie uważnie przyglądamy się zdarzeniom potencjalnie wypadkowym, po prostu staramy się prowadzić działania prewencyjne. Robotyka ma wpływ właśnie na potencjalność takich zdarzeń, zmniejsza ją znacząco.
Wracając jeszcze do jakości produkcji. Czy zanotował Pan, by przekładała się ona na inne korzyści – większe zadowolenie klientów, brak reklamacji itp.?
Wymiernych danych w tym zakresie nie posiadam, jednak mniej braków powoduje mniejszą liczbę towaru, które Dział Sortowni musi odrzucić, to powoduje większą dokładność przy procesie sortowania, a zatem wiedzie do lepszej jakości towaru wysyłanego do klienta, co w konsekwencji daje mniejszą ilość reklamacji i - co najważniejsze - większe zadowolenie klienta.
Planują Państwo zakup kolejnych robotów?
Tak, planujemy wdrożenie kolejnej maszyny do wykorzystania w tym samym zakresie, co obecna.
Nazwałby Pan to niezbędnym krokiem ku rozwojowi firmy? Jak kwestia robotyzacji wygląda w branży, w której Państwo działają, czyli w ceramice?
W branży ceramicznej niezbędna i powszechna jest automatyzacja. Do robotyzacji pozostaje jeszcze kilka kroków i właśnie je wykonujemy.
Dlaczego stopień zrobotyzowania polskich przedsiębiorstw jest niski? Jakie obawy mogą mieć przedsiębiorcy, którzy nie decydują się na robotyzację zakładów?
Moim zdaniem, są dwa główne czynniki mające wpływ na taką sytuację. Przede wszystkim kwestia finansowa – kapitał początkowy potrzebny na inwestycję w zakup robotów jest nadal duży. Druga kwestia to płace pracowników zakładu, które w Polsce są jeszcze stosunkowo niskie w porównaniu do Europy Zachodniej, USA czy Japonii.
Czy zakłady niezrobotyzowane mogą nadal z powodzeniem konkurować z tymi zrobotyzowanymi?
To zależy od czynników zewnętrznych, m.in. kosztów oraz rodzaju głównych zasobów, z których firma korzysta. W krajach mocno uprzemysłowionych, szczególnie w branżach produkcyjnych, gdzie wyrób gotowy jest składany z elementów, nie wyobrażam sobie innych rozwiązań niż automatyzacja i robotyzacja. Natomiast na rynku np. chińskim lub innym dalekowschodnim może być wręcz odwrotnie.
A Pan, jako osoba mająca doświadczenie w pracy z robotem, wyobraża sobie dalsze działania bez niego?
Poniekąd sobie wyobrażam, co nie oznacza, że byłoby to dla nas korzystne.
Informacja o firmie: Grupa Paradyż to firma z polskim kapitałem, w której powstają produkty znajdujące uznanie klientów w Polsce i prawie 40 krajach świata. Ponad 1700 pracowników zatrudnionych w dwóch przedsiębiorstwach tworzących Grupę Paradyż - Ceramika Paradyż Sp. z o.o. i Paradyż Sp. z o.o. realizuje produkcję w 5 nowoczesnych zakładach produkcyjnych, w Wielkiej Woli koło Paradyża, w Opocznie i w trzech zakładach w Tomaszowie Mazowieckim. Każdy zakład ma swoją specjalizację. W Wielkiej Woli produkowane są wysoko przetworzone gresy polerowane w dużych formatach oraz klinkier, w Opocznie – mozaiki, dekoracje oraz płytki małych i średnich formatów. Zakład Produkcyjny "Tomaszów 1" produkuje gres techniczny i płytki ścienne dużych formatów oraz kolekcje gresów w podwójnym zasypie, Zakład Produkcyjny "Tomaszów 2" – płytki rektyfikowane w dużych formatach, a Paradyż sp. z o.o. w Tomaszowie Maz. – płytki podłogowe. Dynamiczny rozwój grupy nie był by możliwy bez ciągłych inwestycji w nowoczesny park maszynowy.