Departament Obrony USA rozpoczął prace nad dość nietypowym projektem, który ma za zadanie "wszczepić" maszynom... moralność.
Dotychczas wydawało się, że celem Amerykanów będzie militarne zastosowanie uzbrojonych, inteligentnych maszyn, które wykonywałyby swoje zadania jak robot - nie jak człowiek. Roboty przecież nie odczuwają ani emocji, ani strachu, nie wiedzą, co jest dobre, a co złe. Ponadto w odróżnieniu od ludzi, maszyny można po prostu wyprodukować i po odpowiednich testach wcielić do armii.
Departament Obrony USA powiadomił o rozpoczęciu prac nad projektem, dzięki któremu będzie można "nauczyć" maszyny moralności. Badania będą prowadzone przez filozofów, informatyków oraz specjalistów od robotyki. Maszyny mają stać się bardziej ludzkie podczas podejmowania różnych decyzji.
Projekt rozpocznie się od badań teoretycznych i eksperymentów laboratoryjnych, aby dokładnie określić, czym jest moralność. Uczeni chcą zbadać obszar ludzkiego mózgu, w którym się ona znajduje a następnie przełożyć jej funkcjonowanie na kod - na zasadzie operacji "kopiuj/wklej". Opisane w postaci kodu sumienie zostanie zaimplementowane maszynom, które będą z niego korzystać przy podejmowaniu decyzji.
Gdy roboty staną się w ten sposób bardziej ludzkie, w trakcie działań wojennych będą analizować każde swoje działanie. Aby przestrzegać "własnych zasad moralnych" - będą wybierać między dobrem a złem. Wszystko zależy oczywiście od tego czy naukowcy będą w stanie określić moralność, opisać jej dokładne funkcjonowanie i wszczepić opracowany kod do "mózgu" robotów. Warto również zadać sobie pytanie czy nie jest to przypadkiem pierwszy krok dla uzyskania samoświadomości przez maszyny?
Źródło: